-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
owej wspaniałej przeszłości stały się za ciasne i utrudniają obecnie jej dalszy rozwój. Europa powstała jako zbiór
małych narodów, idee i uczucia narodowe były (w pewnym sensie) jednym z najbardziej charakterystycznych
wynalazków europejskich. Teraz Europa zmuszona jest przezwyciężyć sama siebie. Oto schemat wielkiego
dramatu, jaki rozegra się w nadchodzących latach. Czy Europa potrafi uwolnić się od przeżytków przeszłości,
czy też zostanie na zawsze ich więzniem? A raz się już tak w dziejach zdarzyło, że wielka cywilizacja zginęła,
bo nie potrafiła zmienić swej tradycyjnej idei państwa...
6
Mówiłem już w innym miejscu o męce i śmierci świata grecko-rzymskiego, toteż jeśli chodzi o szczegóły,
odsyłam wszystkich do tego, co już napisałem.57 Teraz spójrzmy na te sprawy pod innym kątem.
Grecy i Rzymianie ukazują się nam w dziejach rozmieszczeni w swoich miastach, w polis, jak pszczoły w
ulach. Jest to zjawisko, jakie należy uznać za niewzruszony fakt o tajemniczym pochodzeniu, który trzeba
przyjąć bez dyskusji, podobnie jak zoolog po prostu przyjmuje do wiadomości goły i niewytłumaczalny fakt, że
sphex jest całkowicie samotnym wędrowcem, a pszczoła pospolita żyć może jedynie w lepiącym plastry roju
współtowarzyszek.58
Wykopaliska archeologiczne pozwalają nam dowiedzieć się czegoś o tym, co istniało na terenach Aten i
Rzymu zanim jeszcze one powstały. Ale jak odbyło się przejście od owej wielkiej prehistorii, nie wyróżniającej
się niczym specjalnym, do miast, których owocem był nowy gatunek ludzi zamieszkujących oba półwyspy, to w
dalszym ciągu pozostaje tajemnicą. Niejasny jest nawet związek etniczny pomiędzy prehistorycznymi ludami a
owymi dziwnymi społeczeństwami, które w życie ludzkości wniosły ową wielką nowość, jaką było
wybudowanie placu publicznych spotkań i wokół niego miasta, wyraznie odcinającego się od otaczających go
pól i lasów. Bo, prawdę mówiąc, najlepsza definicja miasta, polis, jest bardzo podobna do żartobliwej definicji
armaty: należy wziąć dziurę, owinąć ją szczelnie drutem i już mamy armatę. Na tej samej zasadzie miasto czy
polis zaczyna się od dziury: forum czy agory; a cała reszta jest jedynie sposobem zabezpieczenia tej dziury i
zakreślenia jej konturów, pierwotnie polis nie oznaczało zespołu domów mieszkalnych, lecz miejsce
obywatelskich zgromadzeń, przestrzeń przeznaczoną do spełniania funkcji publicznych. Miasto nie zostało
stworzone tak jak chata czy domus po to, by udzielać schronienia przed żywiołami i umożliwić prokreację - są to
potrzeby codzienne i prywatne - lecz po to, by dyskutować nad sprawami publicznymi. Proszę zauważyć, że
oznaczało to ni mniej ni więcej tylko wynalezienie nowego typu przestrzeni, znacznie bardziej nowego niż
przestrzeń Einsteina. Przedtem istniała tylko jedna przestrzeń: wieś, pola i lasy, co pociągało za sobą wszystkie
następstwa, jakie wynikają z rustykalnego stylu życia. Człowiek żyjący w ten sposób był jeszcze rośliną. Jego
egzystencję, odczucia, myśli, pragnienia cechowała ospałość rośliny. W tym sensie wielkie cywilizacje Azji i
Afryki były wielkimi, antropomorficznymi plantacjami. Ale Grecy i Rzymianie zdecydowali się oddzielić od
wsi, od pól i lasów, zdecydowali się odejść od przyrody , od geobotanicznego kosmosu. Jak to jest możliwe?
Jak może człowiek odejść od wsi? Dokąd pójdzie, skoro wieś, pola i lasy są nieskończone, skoro to one stanowią
cały świat? To bardzo łatwe: trzeba po prostu wyznaczyć kawałek ziemi, otoczyć go murami i w ten sposób z
57
Patrz esej pt.: Sobre la muerte de Roma, w: El Espectador, t. VI, 1927.
58
Tak właśnie postępuje rozum fizyczny czy biologiczny, rozum naturalistyczny , który jak widać jest mniej racjonalny niż rozum
historyczny . On też, jeśli bada rzeczy gruntowne, a nie powierzchowne, jak w tym eseju, nie uznaje żadnego faktu za fakt absolutny. Jego
rozumowanie polega na rozmywaniu każdego faktu w poszukiwaniu jego genezy. Patrz mój esej pt. Historia como sistema, Madrid 1941
(przyp. wyd. hiszp.).
51
całości nieskończonej i amorficznej przestrzeni wydzielić część zamkniętą i skończoną. Oto i plac. Nie jest
zamkniętym od góry wnętrzem jak dom czy istniejące w przyrodzie jaskinie, jest po prostu czystym
zaprzeczeniem przyrody. Plac dzięki otaczającym go murom jest kawałkiem ziemi, który odwrócił się plecami
do całej reszty, obywając się bez niej i przeciwstawiając się jej. Ten mały i zbuntowany kawałek ziemi, który
oderwał się od nieskończonej przyrody i od niej się uniezależnił, jest zupełnie nowym typem przestrzeni sui
generis, w której człowiek zrywa więzy łączące go z roślinami i zwierzętami, tworząc odrębny, czysto ludzki [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl