-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
W pewnej chwili poczułam, że ktoś mnie podnosi. Ktoś na-
prawdę wziął mnie na ręce. Co dziwne, wcale się nie
przestraszyłam, a przynajmniej nie przyszło mi do głowy, że
jakiś szaleniec próbuje mnie porwać. Kiedy otworzyłam oczy,
ujrzałam surową, rozgniewaną twarz, którą doskonale znałam.
Ale jeszcze przedtem domyśliłam się, kto to: czy to za sprawą
jakiejś dziwnej chemii, czy też jego zapachu, moje serce
rozpoczęło szalony taniec.
Zaniósł mnie do domku.
- Porucznik Bloodsworth - potwierdziłam jego tożsamość,
jakby to w ogóle było potrzebne.
Spojrzał na mnie z nachmurzoną miną.
- Rany, po prostu siÄ™ zamknij, dobrze? Nie lubiÄ™, kiedy
ktoś mi każe się zamknąć.
- Jak mnie znalazłeś? - Wiedziałam, że mama by mu nie
powiedziała, bo pewnie uznała, że skoro sam nie potrafi mnie
znalezć, to nie jej problem, a gdybym chciała, by wiedział,
gdzie jestem, tobym mu powiedziała.
- Zapłaciłaś kartą kredytową. - Doszedł do domku, który
nie był zamknięty na klucz, bo leżałam na plaży tuż przed nim.
Odwrócił się bokiem, by mnie wnieść do środka. Od
klimatyzacji na moim gołym, rozgrzanym słońcem ciele
wyskoczyła gęsia skórka.
- Zledziłeś mnie, jakbym była pospolitym przestępcą...
83
Puścił moje nogi, ale nadal trzymał górną połowę ciała, a
ja chwyciłam się jego koszuli, by nie stracić równowagi.
Zanim zdążyłam zareagować, znowu mnie podniósł, a jego
usta dotknęły moich.
Chyba już wspomniałam, że za każdym razem, kiedy mnie
dotykał, topniałam jak wosk. Minęły dwa lata, ale nic się nie
zmieniło. Jego usta smakowały tak samo, jego ciało było
twarde i gorące, a umięśnione ręce obejmowały mnie jak
stalowe obręcze. Każde zakończenie nerwowe w moim
organizmie dosłownie stanęło na baczność. Czułam się tak,
jakby przeszył mnie lekki prąd, który nie pozwalał mi oderwać
się od niego. Zajęczałam, oplatając ręce wokół jego szyi, a
nogi wokół bioder, i zaczęłam go całować tak samo łapczywie
jak on mnie.
Istniało tysiąc powodów, dla których powinnam w tamtej
chwili go powstrzymać, ale nie wzięłam pod uwagę żadnego z
nich. Jedyna sensowna myśl, jaka mi przyszła do głowy, to:
Całe szczęście, że biorę pigułki . Po doświadczeniach z
Wyattem już zawsze brałam środki antykoncepcyjne.
Niosąc mnie do sypialni, zdjął mi górę od bikini.
Desperacko pragnąc poczuć dotyk jego nagiego ciała, zaczęłam
szarpać jego koszulę, a on podniósł najpierw jedną rękę, a
potem drugą, bym mogła ściągnąć mu koszulę przez głowę.
Tors miał szeroki i owłosiony, twardy od mięśni. Ocierałam się
o niego jak kotka, kiedy rozpinał sobie pasek i dżinsy Chyba
nie bardzo mu pomagałam w ten sposób, ale nie chciałam
przestawać.
Potem rzucił mnie na łóżko i zdjął mi majtki. Oczy mu
błyszczały, gdy patrzył na mnie, rozciągniętą nago na łóżku.
Badał wzrokiem każdy centymetr mojej skóry, zatrzymując się
na dłużej na piersiach i biodrach. Rozchylił mi nogi, znowu na
mnie spojrzał, aż się zaczerwieniłam, ale kiedy wsunął we
mnie dwa palce, zapomniałam o rumieńcach. Uniosłam kolana
i biodra, czujÄ…c dreszcz ogromnej rozkoszy.
84
Zduszonym głosem powiedział O cholera i zsunął
spodnie, które opadły na podłogę. Nie wiem, kiedy zdjął buty,
wiem tylko, że na plażę przyszedł już boso. Wydobył się ze
spodni, położył na mnie i lekko ugryzł w szyję, mocno
wbijajÄ…c siÄ™ we mnie.
Ziemia zadrżała. Jeżeli zostało mi jeszcze choć trochę
samokontroli, to teraz straciłam ją całkowicie.
Kiedy nieco się opanowałam, podniosłam ciężkie powieki i
zobaczyłam, że patrzy na mnie z triumfalną miną. Odgarnął mi
włosy z twarzy i musnął ustami moją skroń.
- Czy mam założyć prezerwatywę?
Już był we mnie, więc trochę za pózno zadał to pytanie.
- Nie, biorę pigułki - udało mi się wyjęczeć.
- To dobrze - powiedział i znowu wziął się do roboty
Taki był plus przyzwolenia, by namiętność wzięła górę nad
zdrowym rozsądkiem. Minusy zaczęły się pojawiać, gdy wrócił
zdrowy rozsądek. Choćbyś przeżyła nie wiadomo ile
orgazmów, to jeżeli masz choć odrobinę zdrowego rozsądku,
ten zawsze wróci.
Już prawie zmierzchało, kiedy obudziłam się po drzemce,
w którą zapadłam wyczerpana i zaspokojona, i z
zaniepokojeniem spojrzałam na nagiego mężczyznę obok. Co
prawda jego umięśnione ciało przedstawiało całkiem
przyjemny widok, ale nie tylko postąpiłam wbrew własnym
zasadom, lecz i w dużym stopniu straciłam przewagę. Tak,
walka płci przypomina udział w wojnie. Jeżeli wszystko idzie,
jak trzeba, wygrywają obie strony Jeżeli coś się nie układa,
chcesz być osobą, która poniesie mniejsze straty
I co teraz? Kochałam się z mężczyzną, który nawet nie był
moim chłopakiem! Kiedyś tak, bardzo krótko. Nie doszliśmy
do porozumienia, a ja uległam jak ta głupia. Nawet nie musiał
o nic prosić.
Jakie to upokarzające, że miał rację: wystarczyło, by mnie
dotknął, a ja zaczynałam się rozbierać. Nie pomagała mi myśl,
85
że seks z nim okazał się tak udany, jak to zapowiadało
iskrzenie między nami - a nawet lepszy To nie powinno było
się wydarzyć. To powinno być zakazane. Jak teraz miałam go
ignorować, skoro świadomość, że dobrze nam razem, okazała
się o wiele gorsza od wyobrażania sobie, jak mogłoby nam
być. Gdyby mnie wcześniej nie kusiło, teraz nie czułabym się
aż tak podle.
Uświadomiłam sobie, że od dobrych dziesięciu minut
patrzę na jego penis, który w tym czasie przestał być miękki.
Podniosłam wzrok i zobaczyłam, że Wyatt patrzy na mnie
zaspanym, lecz jednocześnie głodnym wzrokiem.
- Nie możemy tego powtórzyć - powiedziałam stanowczo,
zanim, zdążył mnie dotknąć i skruszyć mój opór. - Raz to aż
nadto.
- Najwyrazniej nie - powiedział leniwym tonem, wodząc
palcem wokół mojego sutka.
Miał mnie. Cholera. Nie wolno się cofnąć nawet o krok.
Odsunęłam jego palec.
- Mówię poważnie. To był błąd.
- Nie zgadzam się z tobą. Uważam, że to był świetny
pomysł. - Podparł się na łokciu i pochylił nade mną. Nieco [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl