-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
niem.
Nie denerwował się ani trochę. Od samego początku był pe-
104
wien, że Tessa świetnie sobie poradzi. Wystarczyło spojrzeć, jak
przygotowywała się do zabiegu, a potem zobaczyć, jak monito-
rowała oddech dziewczynki.
Ta kobieta spadła mu jak z nieba! Zupełnie niespodziewanie
zyskał lekarza o znakomitych kwalifikacjach w dziedzinie ane-
stezjologii i urazów powypadkowych. Ze świecą nie znalazłby
nikogo lepszego, choćby przeszukał całą Australię.
Kiedy Tessa dostanie pozwolenie, nie będzie zabiegu, którego
nie mogliby razem wykonać. Jeśli ona rzeczywiście zechce tu
zostać...
Sprawę komplikowały tylko te nieszczęsne, romantyczne unie-
sienia Tessy. Tak bardzo by chciał mieć ją w szpitalu i trzymać
siÄ™ przy tym od niej z daleka. Za wszelkÄ… cenÄ™ trzeba do tego
doprowadzić, postanowił. Inaczej nie da się żyć. W jej obecno-
ści nie mogę nawet spokojnie myśleć.
Może pani doktor już iść rzucił niespodziewanie, tak że na-
wet Hannah spojrzała na niego zdziwiona. W głosie Mike a
brzmiało napięcie, a przecież nie miał powodu... Czeka na
paniÄ… doktor matka Louise.
To prawda. Głos Tessy był zupełnie bez wyrazu.
Zerknęła na zegarek, a potem podniosła głowę i spojrzała na
Mike a. Wybierałeś się podobno na bal? Spózniłeś się już
dwadzieścia minut.
Umówiłem się z Liz na miejscu.
Z Liz?
Tak, z Liz.
Aha, rozumiem. W oczach Tessy zapaliły się iskierki. To
twoja dziewczyna?
Ależ Tesso...
Już mnie tu nie ma rzuciła, zbierając się szybko do wyjścia.
Chyba że mam poczekać na państwa McPhersonów? dodała.
Ja na nich zaczekam. I tak muszę zostać, dopóki Sally się nie
105
obudzi. Liz nie będzie miała nic przeciwko temu, że się spóznię.
Wprost przeciwnie, panie doktorze odparła Tessa cichym
głosem. Jestem przekonana, że sprawi to jej przykrość. Tylko
oczywiście ona tego nie powie. Coś mi się tak wydaje, że
dziewczyny w Bellanor za bardzo panu ulegajÄ…, zapominajÄ…c
przy tym o sobie.
Nareszcie ktoś to powiedział oświadczyła Hannah, a Tessa
uśmiechnęła się radośnie.
Uśmiech zagościł też na twarzy Hannah i Mike poczuł się wte-
dy... GÅ‚upio?
106
ROZDZIAA ÓSMY
Czuł się na balu fatalnie, z pewnością nie była to jednak wina
jego partnerki. Liz była w świetnym humorze i wyglądała ślicz-
nie w czarnej, połyskującej srebrem sukni, opinającej jej smukłą
sylwetkę. Zwykle czuł się doskonale w jej towarzystwie.
Bardzo lubi! z nią tańczyć, Liz bowiem nie miała ochoty na
uczuciowe związki i w jej obecności nie trzeba było mieć się
ciągle na baczności. Robiła zawodową karierę, była praktyczna i
nie bawiła się w sentymenty.
Przez cały czas nie dawały mu spokoju słowa Tessy.
Czy ty także uważasz mnie za potwora? spytał niespodzie-
wanie.
Bal dobiegał końca, grano właśnie tango i pary tańczyły przytu-
lone do siebie. %7ładne z nich nie zamierzało jednak tego robić...
Co masz na myśli?
Usłyszałem, że jestem potworem bez serca, bo żadnej dziew-
107
czyny nie zapraszam nigdy na spotkanie częściej niż dwa razy.
Widzę, że jestem wyjątkiem.
Z tobą to zupełnie co innego.
Pewnie dlatego, że ja także jestem potworem bez serca
uśmiechnęła się Liz. Kochaj, a potem rzuć , to moje motto.
Mój ojciec też taki był. %7ładnemu mężczyznie nie uda się przy-
wiązać mnie do siebie... My dwoje bardzo do siebie pasujemy
ciągnęła tylko niech ci przypadkiem nie strzeli coś do głowy i
nie zacznij sobie wyobrażać, że jesteśmy dla siebie stworzeni,
bo ucieknę na drugi koniec świata.
Z Liz wszystko znakomicie się układało. A inne kobiety? Na
przykład Hannah? Umówił się z nią dwa razy, a gdy zauważył,
że zaczyna do niego lgnąć, uciekł gdzie pieprz rośnie. Kto jed-
nak wie? Może Tessa miała rację, że tak się nie robi?
O północy znowu odezwał się telefon. To Mavis dzwoniła ze
szpitala, zawiadamiając, że Myrtle Jefferson przewróciła się w
domu i czeka na wizytę. Mavis odniosła wrażenie, że starsza
pani przez godzinę próbowała dojść do telefonu, by wezwać
pomoc. Kiedy jednak usłyszała o karetce, wpadła niemal w hi-
sterię i oświadczyła, że potrzebny jej jest tylko doktor Llewel-
lyn.
Myrtle rzeczywiście potrzebowała pomocy. Przez dobre dziesięć [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl