X

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    skupi� si� na celu swej wizyty w mieScie.
    Dom, gdzie obozowa�a zgraja najemnych �o�daków Conana, znaj-
    dowa� si� dok�adnie na wprost niej. Tego ranka obserwowa�a, jak
    wyje�d�a� stamt�d z po�ow� swego oddzia�u. Nied�ugo potem inn�
    bram� wyjecha� drugi, wi�kszy kontyngent jego ludzi i pod��y� Sla-
    dem pierwszego. Szczwany lis z tego Cymmerianina! Dawno ju� na-
    uczy�a si� szanowa� jego przebieg�oS� i spryt.
    Nie mia�a szans wci�gn�� go w zwyczajn� pu�apk�. Tyle �e ona
    nie by�a zwyczajn� kobiet�.
    Powróci�a mySlami do szlachcianki, któr� eskortowa� barbarzy�-
    ca. Zapewne odwiedzi� ju� jej �o�nic�. Zawsze mia� nosa do ch�tnych
     125 
    dziewek, a niewiele mog�o oprze� si� jego zawadiackiemu uSmiecho-
    wi i spojrzeniu. Rudow�osa z ch�ci� dobra�aby si� do jej skóry. Hra-
    bianka, dobre sobie. Nie splami�aby sobie r�k t� szlachciank� i po-
    dobnymi do niej. Karela pokaza�aby jej, co to znaczy by� prawdziw�
    kobiet�, a potem odes�a�aby j� Conanowi z powrotem, nag� i zwi�za-
    n� w p�óciennym worku. Kiedy ktoS zaoferowa� jej pokaxn� sumk�
    w z�ocie za spalenie farm szlachcianki, nie zapyta�a dlaczego, ani nie
    docieka�a, kim by� m�czyzna o g��boko osadzonych, w�adczych
    oczach, z twarz� ukryt� pod jedwabn�, czarn� mask�. Mia�a dzi�ki
    temu okazj� ugodzi� Conana oraz jego cenn� damulk�, wi�c uczyni�a
    to. B�dzie go n�ka� i dr�czy�, a� w ko�cu zmusi go do ucieczki, a je�e-
    li nie&
    Gniewnie powróci�a mySlami do swego ostatniego zlecenia. Nie
    przejmowa�a si� ju� kobietami, które zdobywa� Conan. Takie rozmy-
    Slania mog�y przyprawi� j� jedynie o ból g�owy. Skoro wzi�� ze sob�
    tak wielu ludzi do ochrony tej kobiety, w domu musia�o zosta� zaled-
    wie kilku. Mijaj�c �ukowato zwie�czon� bram� zerkn�a do Srodka.
    Tak. Ujrza�a ich tylko garstk�, grali w koSci przy fontannie na dzie-
    dzi�cu. Rzucaj�cy zakl��, a pozostali rykn�li Smiechem, rozdzielaj�c
    mi�dzy siebie wygran�.
    Karela unios�a d�o� do twarzy, jakby odgania�a much�, a wtedy
    dwaj m�czyxni pchaj�cy wózek r�czny, na platformie którego znajdo-
    wa�y si� przywi�zane sznurami drewniane skrzynie, skr�cili nagle
    w alejk� za domem. Karela pod��y�a za nimi. M�czyxni spojrzeli na
    ni� pytaj�co. Z�odziejka kiwn�a g�ow�, na co tamci odwrócili si� i za-
    cz�li obserwowa� ulic�.
    Jeden z nich, smag�olicy Zamoranin z sumiastym w�sem, które-
    go zabra�a ze sob�, z uwagi na pami�� dawnych, lepszych czasów
    rzuci� pó�g�osem:
     Nikt nie patrzy.
    W jednej chwili Karela wspi�a si� po przemySlnie ustawionych
    skrzyniach i przez okno dosta�a si� do pokoju na pierwszym pi�trze.
    By� to pokój Conana. Jej informator zdoby� t� wiadomoS� prak-
    tycznie bez �adnego trudu.
    Skrzywi�a si� pogardliwie, lustruj�c niemal puste pomieszczenie.
    A wi�c tu trafi�, odrzucaj�c luksusy pa�acu w Nemedii. Nie zna�a i nie
    pojmowa�a przyczyn, dla których opuSci� ten kraj, skoro król propo-
    nowa� mu tak wielkie bogactwa i zaszczyty, lecz z niejak� satysfakcj�
    odnotowa�a fakt, �e nie wzbogaci� si� na przygodzie, która zako�czy�a
    si� jej niechlubn� ucieczk�. Mi�o wiedzie�, �e nie op�ywa� w dostatki.
     126 
    �ó�ko by�o jednak równo pos�ane. Na suficie nie by�o paj�czyn, w k�-
    tach kurzu, pod�og� niedawno zamieciono.  Kobieta  pomySla�a 
    i z ca�� pewnoSci� nie by�a to jego nadobna Synelle . Cymmerianin
    przyci�ga� kobiety, jak m�owie na�o�nice do swoich haremów.
    Upomnia�a si� srodze, wszak mia�a przesta� interesowa� si� ko-
    bietami Conana. Przysz�a tu po ow� obsceniczn�, spi�ow� figurk� i to
    wszystko. Gdzie jednak powinna rozpocz�� poszukiwania? Nie by�o
    tu raczej zbyt wielu kryjówek. Mo�e pod �ó�kiem.
    Zanim zd��y�a zrobi� cho� jeden krok, otworzy�y si� drzwi i do
    pokoju wesz�a odziana w prost�, bia�� szat� dziewczyna. By�o coS
    osobliwie znajomego w jej twarzy i w�osach, cho� Karela mog�a przy-
    si�c, �e nigdy dot�d jej nie widzia�a.
     Ani s�owa, dziewko!  rozkaza�a Karela.  Zamknij drzwi i od-
    powiadaj na moje pytania, a �ywo, to nic ci si� nie stanie.
     Dziewko!  sykn�a dziewczyna, a w jej oczach rozb�ys�y gniew-
    ne skry.  Co ty tu robisz& dziewko? Chyba dam ci zakosztowa� witki
    Fabia. A potem ty odpowiesz mi na kilka pyta�.
     Powiadam ci  zacz�a Karela, ale tamta odwróci�a si� ju� ku
    drzwiom.
    Z�odziejka, t�umi�c w ustach przekle�stwo, rzuci�a si� przez po-
    kój i pochwyciwszy j�, kopniakiem zatrzasn�a drzwi.
    S�dzi�a, �e dziewczyna si� podda, lub co najwy�ej spróbuje wzy-
    wa� pomocy, lecz ta, wyj�c wSciekle, zanurzy�a palce w rudych lo-
    kach Kareli. Dwie kobiety run�y na pod�og� ok�adaj�c si� zawzi�cie
    pi�Sciami, kopi�c, drapi�c i szarpi�c jedna drug� za w�osy.
     Derketo  pomySla�a Karela. Nie chcia�a zabi� tej dziewczyny,
    lecz od dawna zmuszona broni� si� mieczem zapami�ta�a, by zawsze
    mie� si� na bacznoSci. Nieomal zawy�a, gdy przeciwniczka zatopi�a
    z�by w jej barku. Wojownicza dziewucha o ma�o nie wyrwa�a jej gar-
    Sci w�osów z g�owy. Rozpaczliwie kopn�a tamt� kolanem w brzuch.
    Dziewczyna straci�a dech, a Karela wySlizgn�a si� z uScisku i kolana-
    mi przygniot�a jej r�ce do pod�ogi. Si�gn�a po sztylet i unios�a go [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkadziecka.xlx.pl

Drogi uĹźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.