• [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    ukowego, artystycznego, gospodarczego, politycznego - który stworzył możli-
    żądna ciągle świeżych dostaw krwi dziewiczej dla zapobieżenia własnemu
    wość wojen totalnych, totalitaryzmu, rosnącej przepaści między zamożną
    grzybieniu, zdołała przekształcić w coś na podobieństwo  prawa natury".
    Północą a nędzarskim Południem, bezrobocia i  nowego ubóstwa"...
    Spytajmy wszakże, co ów  rozwój" rozwija?
    Najmniej wÄ…tpliwy a najbardziej jaskrawy jest fakt  rozwoju" dystansu
    Wyrok Lyotarda jest potępiający i bezapelacyjny:  nie wolno uzasadniać
    między tym, co ludzie wytwarzają, a tym, co przywłaszczają i spożywają
    rozwoju obietnicą emancypacji człowieczeństwa jako całości" . A przecież w
    aby pozostać przy życiu (jakby się owego  pozostania przy życiu" nie ro-
    imię tej właśnie emancypacji - od nędzy, od  niskiej stopy życiowej", od
    zumiało w danym czasie i miejscu).  Rozwój"  rozwija" w sposób najbardziej
    ubóstwa potrzeb, od konieczności czynienia tego, czego domaga się tradycja
    oczywisty z a l e ż n o ś ć ludzi od przedmiotów i zdarzeń, których sami
    zamiast tego, na co ma się ochotę (lub na co może przyjdzie jeszcze ochota w
    nie są w stanie wytworzyć czy kontrolować, ani nawet ogarnąć wzrokiem i
    przyszłości) - wypowiedział Harry Truman w 1947 roku wojnę
    zrozumieć. Gdy docierają one do progów własnego domostwa, fale
     niedorozwojowi". Od tego czasu, niewyobrażalne przedtem cierpienia stały się
    wzbudzone działaniami innych ludzi przypominają do złudzenia powódz,
    udziałem ludów o  gospodarce symbiotycznej", a spadły one na ich głowy
    czy inne katastrofy żywiołowe; nadciągają one niezapowiedziane, nie wiadmo
    jakoby gwoli ich przyszłego szczęścia, utożsamionego teraz z  rozwiniętym", to
    skąd, i drwią sobie z zapobiegliwości, sprytu i mądrości mieszkańców. Jakby
    znaczy nowoczesnym, stylem życia. Delikatna a krucha równowaga  gospodarki
    szczerze nie wierzyli planiści i mianowani lub samozwańczy zwiadowcy
    symbiotycznej" z jej subtelną harmonią możliwości i pragnień nie mogła ujść
    procesów społecznych, że sterują, lub mogą w razie potrzeby sterować
    cało, gdy pod obstrzałem znalazły się prostota bytu, skromność marzeń,
    zdarzeniami, i jakby nie byli przekonani, że postrzegają metodę w ich
    wstrzemięzliwość, zadowolenie się małym, zgoda na ograniczoność ludzkich
    szaleństwie, z punktu widzenia ofiar ( przedmiotów" rozwoju) zmiany
    możliwości i szacunek dla wszelkich, nie tylko ludzkich, odmian życia. Dawna
    przypominają raczej otwarcie śluz, przez który chaos i przygodność
    gospodarka leży w gruzach, ale nie widać co
    wdzierajÄ… siÄ™ w monotonne wprawdzie, ale jak dotÄ…d
    66
    67
    uregulowane i uładzone życie. Gdzie dawniej czuli się w domu, dziś czują
    Robert Lane dokonał przeglądu danych o opiniach, jakie wypowiadają o
    się zabłąkani. To, co dla orędowników rozwoju jest odczarowaniem - dla
    swym poziomie zadowolenia z życia ci, których uważa się za takich, co są z
    ofiar rozwoju jest zaczarowaniem świata. Nieprzenikalna wzrokiem
    życia zadowolonymi - i doszedł" do wniosków rażąco sprzecznych z tymi,
    tajemnica szczelnie spowija teraz świat niegdyś swojski, przejrzysty, znajomy.
    jakie suponuje tradycyjny folklor ekonomiczny:
    Ofiary  rozwoju" nie wiedzą już, jak postępować; i nie ufają już własnym
    nogom, nie nawykłym wszak do grząskiej gleby na jakiej wypadło im się
    Badania prowadzone w zaawansowanych systemach gospodarczych wskazujÄ…,
    teraz poruszać. Ofiary potrzebują protez i lasek - przewodników,
    zgodnie z oczekiwaniami, że na każdy dodatkowy tysiąc funtów dochodu
    ekspertów, instruktorów, rozkazodawców.
    przypada wzrost poczucia dobrobytu - ale prawidłowość ta działa jedynie
    wśród najuboższej jednej piątej ludności. Powyżej tej cezury, nie widać żadnego
    Nie o tym jednak mowa w podręcznikach  ekonomii rozwojowej" i
    niemal wzrostu zadowolenia skorelowanego ze wzrostem dochodu... [w] USA i
    dekla- racjach politycznych na temat potrzeby i perspektyw rozwoju. Jedne i
    Anglii znaleziono tu jedynie znikomÄ… i chwiejnÄ… korelacjÄ™. Bogaci nie sÄ…
    drugie mierzą rozwój masą spożytych produktów - rozmiarami  efektywnego
    szczęśliwsi niż klasy średnie, a wyższe klasy średnie nie są szczęśliwsze od
    niższych. Powyżej poziomu nędzy lub niemal mędzy, jeśli pieniądze przynoszą
    popytu" na dobra i usługi. Rozwój ma miejsce, powiadają one lub zakładają
    szczęście, przynoszą go bardzo niewiele lub wcale go nie przynoszą.
    milcząco, gdy rozmiary te rosną. Iście tautologicznym sposobem wzrost ten
    przedstawia się jako postęp w zaspokojeniu ludzkich potrzeb (jak wskazuje
    Wzrost dochodu przysparza szczęścia tym tylko, którzy żyją w nędzy; ale
    Robert E. Lane z Harvardu, wedle ortodoksyjnych ekonomistów
     zadowolenie z produktu jest dowiedzione przez fakt jego nabycia, wszelkie dostępne statystyki wskazują właśnie na to, że dochody nędzarzy
    niezależnie od tego czy przynosi on radość, czy utrapienie, i bez wzięcia pod nie rosną bynajmniej w wyniku  rozwoju"; co najwyżej rosną (czasem wcale
    uwagę alternatywnych a poza-rynkowych pożytków, jakie uzyskać by można z pokaznie) ich zastępy, podczas gdy ich zbiorowy udział w starym i nowym
    czasu i sił nabywcy"1 - a więc dowodzą oni z góry, że ludzie kupują to, czego bogactwie spada gwałtownie. (Przypomnijmy nadto, że to właśnie  rozwój"
    potrzebują, i że kupują to d l a t e g o że potrzebują). Przy takim przeinacza zgrzebny byt w  upośledzenie materialne", tworząc w ten sposób,
    rozumowaniu, można pominąć milczeniem gigantyczne zagadnienie a nie rozwiązując, psycho-społeczny  problem nędzy" w tej postaci, w jakiej
    pierwszeństwa podaży wobec popytu, towarów które  kupują" swych
    ekonomiści i politycy posługują się nim dla uzasadniania potrzeby i sensu
    przyszłych nabywców i konsumentów, pragnień będących w tej samej mierze
    rozwoju). Ci, których radość życia wzrosnąć może najbardziej dzięki
    wytworem przemysłowym jak i owe dobra, które mają służyć ich
    powiększonym dochodom mają znikomą szansę dodatkowych zysków, zaś
    zaspokojeniu. Głębszą jeszcze przesłanką omawianego rozumowania, której
    ci którzy istotnie zarobią (i wydadzą) więcej, nie zauważą niemal wzrostu
    przyjęcie czyni rozumowanie ,,samo przez się oczywistym", jest teza, że
    dobrobytu...
    szczęście jest wynikiem zaspokojenia pragnień (przekonanie mocno w
    Jest wreszcie zjawisko  węża pożerającego własny ogon", z każdym
    popularnej opinii zakorzenione, mimo że wielokrotnie krytykowane i
    dniem coraz jaskrawiej rzucajÄ…ce siÄ™ w oczy w okresie, gdy wzrost gospo-
    dyskredytowane przez łańcuch wybitnych myślicieli, od Schopenhauera do
    darczy, tak imponujÄ…cy w czasach powojennej od- i przebudowy, zwalnia
    Freuda). Wnioskiem z sylogizmu wspartego na tautologii i fałszywej
    tempo i wczorajsza szczobrodliwość, skwapliwie przetłumaczona z języka
    przesłance jest teza, że rozwój jest konieczny, pożądany i moralnie pochwały [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkadziecka.xlx.pl