-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
GDY POCHWYCONY PRDEM STATEK POGNAA KU SWEJ ZGUBIE. TURLOGH ZOBACZYA LODBROGA, JAK Z
ROZWIAN BROD RZUCA SI TAM I TU, WYMACHUJ PIZCIAMI I WYKRZYKUJE ROZKAZY, NIE MAJCE JU%7Å‚
znaczenia. Do masztu podbiegł Athelstane.
- NIKT Z NAS NIE MA WIELKICH SZANS RZUCIA ROZCINAJC WIZY CELTA. LECZ TY BDZIESZ MIAA
takie same jak reszta&
Turlogh odskoczył, wreszcie wolny.
- Gdzie mój topór?
- TAM, W STOJAKU NA BROC. ALE, CHAOPIE, NA KREW THORA! ZDUMIAA SI SAS. PRZECIE%7Å‚ W
takiej chwili dodatkowy ciężar&
DALKAZJANIN CHWYCIA BROC I OD DOBRZE ZNANEGO DOTKNICIA WSKIEGO, PIKNIE
UKSZTAATOWANEGO UCHWYTU PEWNOZ SIEBIE JAK WINO ROZPAYNAA SI PO JEGO %7Å‚YAACH. TOPÓR BYA
CZZCI JEGO CIAAA, BYA JAK PRAWA RKA. JE%7Å‚ELI MIAA UMIERA, PRAGNA DO KOCCA TRZYMA GO W
dłoni. Pospiesznie wsunął go za pas po schwytaniu zdjęto z niego całą zbroję.
- W TYCH WODACH %7Å‚YJ REKINY POINFORMOWAA GO ATHELSTANE, PRZYGOTOWUJC SI DO
zrzucenia swego łuskowego pancerza. Gdyby przyszło nam pływać&
W TEJ WAAZNIE CHWILI OKRT UDERZYA W SKAA. MASZTY RUNAY OD WSTRZSU, A KADAUB PKA NIBY
SZKAO. SMOCZY AEB Z DZIOBA WYSTRZELIA WYSOKO W GÓR, A LUDZIE JAK KRGLE STACZALI SI Z
PRZECHYLONEGO POKAADU. PRZEZ PEWIEN CZAS STATEK TRWAA W RÓWNOWADZE, DR%7Å‚CY, JAKBY BYA %7Å‚YW
istotą, po czym ześliznął się z podwodnej rafy i poszedł na dno wśród chmury kropelek wody.
DAUGI SKOK PRZENIÓSA TURLOGHA NA BEZPIECZNY DYSTANS. WYPAYNA I PRZEZ DAU%7Å‚SZ CHWIL
WALCZYA Z FALAMI, A%7Å‚ POCHWYCIA WYRWANY Z KADAUBA OKRTU KAWAA POSZYCIA, KTÓRY WIR WYRZUCIA NA
POWIERZCHNI W JEGO POBLI%7Å‚U. GDY WYPEAZAA NA ZBAWCZE DESKI, JAKIZ CI%7Å‚AR UDERZYA GO OD DOAU I
ZNÓW POSZEDA NA DNO. CELT WYCIGNA RK, POCHWYCIA PAS I WCIGNA TONCEGO NA SW
PROWIZORYCZN TRATW. DOPIERO WTEDY ROZPOZNAA ATHELSTANE A, CIGLE OBCI%7Å‚ONEGO ZBROJ, KTÓREJ
nie zdążył zrzucić. Był chyba nieprzytomny, leżał bezwładnie ze zwisającymi rękami.
W PAMICI TURLOGHA DROGA POPRZEZ PAS PRZYBOJU POZOSTAAA JAKO KOSZMAR CHAOSU. FALE
PRÓBOWAAY ROZERWA ICH KRUCHY STATECZEK, TO WCIGAJC GO POD WOD, TO ZNÓW WYRZUCAJC POD
NIEBO. NIC NIE MÓGA ZROBI, JEDYNIE TRZYMA SI MOCNO I WIERZY W SWOJE SZCZZCIE. I TRZYMAA,
PALCAMI JEDNEJ RKI ZCISKAJC PAS SASA, DRUGIEJ ZAZ KRAWDy SWEJ TRATWY. ZDAWAAO MU SI, %7Å‚E JEST
TO PONAD JEGO SIAY. ZNÓW ZNALEyLI SI POD FALAMI, I JESZCZE RAZ I NAGLE BYAO JU%7Å‚ PO WSZYSTKIM:
JAKIMZ CUDEM WPAYNLI NA STOSUNKOWO SPOKOJNE WODY. ZAUWA%7Å‚YA WSK TRÓJKTN PAETW, O JARD
OD NICH PRZECINAJC POWIERZCHNI. SKRCIAA W ICH STRON, A WTEDY WYRWAA ZZA PASA TOPÓR I
UDERZYA. WODA OD RAZU ZABARWIAA SI CZERWIENI I TRATWA ZAKOAYSAAA SI OD MASY NADPAYWAJCYCH
ZEWSZD SMUKAYCH KSZTAATÓW. REKINY ZAJAY SI ROZSZARPYWANIEM SWEGO BRATA, A TURLOGH
WIOSAUJC RKAMI KIEROWAA PRYMITYWN TRATEWK KU BRZEGOWI, DO MIEJSCA, GDZIE MÓGA JU%7Å‚ WYCZU
STOPAMI DNO. Z WYSIAKIEM DOBRNA NA PIASEK, NIOSC I CIGNC ZA SOB NIEPRZYTOMNEGO SASA. I
WTEDY, MIMO SWEJ %7Å‚ELAZNEJ WYTRZYMAAOZCI, TURLOGH O BRIEN, WYCZERPANY, ZWALIA SI NA ZIEMI I
po chwili spał już głęboko.
2. Bogowi z otchłani
TURLOGH NIE SPAA DAUGO. ZBUDZIA SI, GDY SAOCCE LEDWIE ZD%7Å‚YAO WZNIEZ SI PONAD HORYZONT.
WSTAA ODZWIE%7Å‚ONY, JAKBY PRZESPAA CAA NOC, I ROZEJRZAA SI DOOKOAA. SZEROKA BIAAA PLA%7Å‚A WZNOSIAA
SI AAGODNIE OD POWIERZCHNI WODY DO FALUJCEGO GSZCZU GIGANTYCZNYCH DRZEW. MIDZY NIMI NIE
ROSAY, JAK SI WYDAWAAO, %7Å‚ADNE ZAROZLA, LECZ GRUBE PNIE STAAY TAK BLISKO SIEBIE, %7Å‚E WZROK NIE MÓGA
PRZEBI SI W GAB. ATHELSTANE STAA W POBLI%7Å‚U, NA WYBIEGAJCEJ W MORZE AAWICY PIACHU, I OPARTY
na swym wielkim mieczu spoglądał w kierunku skał. Tu i tam leżały wyrzucone na brzeg ciała.
Wtem z ust Turlogha wyrwał się okrzyk zadowolenia. Tuż u swych stóp zauważył martwego
WIKING, W PEANEJ ZBROI, Z HEAMEM I KOLCZUG, KTÓRYCH NIE ZD%7Å‚YA ZDJ, GDY OKRT TONA. CELT
SPOSTRZEGA, %7Å‚E JEST TO JEGO WAASNA ZBROJA. NAWET OKRGAA LEKKA TARCZA, PRZYPITA DO PLECÓW [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl