-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kapitana, upewniając się, że wszystko jest przygotowane do krótkiego rejsu, i
mogli wyruszać.
Do portu dojechali jeepem. Przez całą drogę Cathy nie odezwała się ani
słowem. Jej towarzysz nie próbował przerywać milczenia. Wiedział, że sama
musi uporać się ze swoimi myślami. Wszelkie próby zabawiania jej pustą,
banalną rozmową byłyby w tej sytuacji co najmniej nie na miejscu i nie
prowadziłyby do niczego sensownego.
Cathy była mu wdzięczna za taką postawę. Nie chciała i nie mogła
rozmawiać tym, co się stało. Paplanie o niczym też nie wchodziło w grę.
Milczenie, choć powodowało lekko napiętą atmosferę, odpowiadało jej
najbardziej.
Z daleka zobaczyli białe żagle i smukłą sylwetkę jachtu. Zacumowany
Strona nr 38
CIEC PRZEZNACZENIA
Eden czekał gotowy do drogi a jego kapitan salutował na pokładzie. Kiedy
tylko i oni znalezli się na pokładzie, cumy zostały zrzucone i jacht powoli
zaczął oddalać się o nadbrzeża.
Strona nr 39
Edith Flanagann
7
7
Cathy wydawało się, że z każdym metrem wody oddzielającej jacht od
brzegu jej napięcie maleje. Za chwilę wybrzeże zniknie im z oczu i może
wtedy będzie mogła odetchnąć swobodniej.
Słońce przygrzewało mocno, ale chłodny powiew wiatru łagodził nieco żar.
Z przyjemnością stała na pokładzie, wpatrując się w połyskujące fale i
morskie ptaki pikujące do wody w poszukiwaniu pożywienia.
Zapraszam na skromny lunch. To kapitan stał w pozie pełnej szacunku i
ręką wskazywał salon.
Cathy i Cecil weszli do salonu.
Widzę, że przygotowania zapięte na ostatni guzik, kapitanie. Cecil z
podziwem patrzył na suto zastawiony stół. Niczego tu nie brakuje.
Zrobiłem, co mogłem, żeby uprzyjemnić państwu wycieczkę, a kucharz
też nie próżnował odpowiedział zadowolony z uznania kapitan.
Zobaczmy, co my tu mamy głośno zastanawiał się Cecil, kiedy kapitan
dyskretnie zniknął za drzwiami. Pani pozwoli, że zaproszę ją do stołu
dodał żartobliwym tonem odsuwając jednocześnie krzesło.
Cathy odprężyła się na tyle, że z przyjemnością popatrzyła na jedzenie.
Dopiero teraz uświadomiła sobie, że nie miała nic w ustach od kilkunastu
godzin. Organizm upomniał się o swoje prawa i dziewczyna z zapałem
zabrała się do jedzenia. Cecil obserwował ją uważnie, a widząc jej apetyt
odetchnął z ulgą. Bał się, że napięcie nie opuści Cathy i wycieczka okaże się
wspólną torturą milczenia i napiętej atmosfery. Tymczasem Cathy zdawała
się odzyskiwać równowagę.
Chyba nie powinnam zasiadać do tak wykwintnego stołu w wytartych
Strona nr 40
CIEC PRZEZNACZENIA
dżinsach powiedziała z pełnymi ustami. Nawet przy bardzo bujnej
wyobrazni trudno uznać je za strój wieczorowy i godny takiej oprawy.
W tym momencie spojrzała na Cecila i po raz pierwszy tego dnia
roześmiała się. Cecil też od rana nie miał czasu zająć się swoim strojem i do
tej pory ubrany był jaskrawoczerwony, bawełniany dres, w którym zazwyczaj
uprawiał jogging.
Nie ma co, stanowimy nadzwyczaj elegancką parę skomentował,
dokładając sobie na talerz sałatkę z krabów. Do kawy w salonie
zasiądziemy już jak ludzie cywilizowani.
Moje wieczorowe kreacje pozostały w Zurychu. Nie przypuszczam, by w
tak krótkim czasie udało mi się sprowadzić je stamtąd zażartowała Cathy.
I na to znajdzie się rada uśmiechnął się tajemniczo. Zaintrygowanej
Cathy nie udało się jednak uzyskać więcej informacji.
Wszystko w swoim czasie. nieodmiennie odpowiadał na jej nalegania.
Po godzinie, kiedy Cathy wydawało się, że Cecil nigdy nie zaspokoi
swojego apetytu, a ona nie doczeka rozwiązania zagadki, oboje mogli wstać
od stołu.
Pozwól, że pokażę ci twoje apartamenty. Kiedy już będziesz gotowa,
zapukaj w ścianę. Moja kajuta jest tuż obok powiedział Cecil i zostawił ją
samÄ… zamykajÄ…c za sobÄ… drzwi.
Rozejrzała się z ciekawością. Zupełnie inaczej wyobrażała sobie
pomieszczenia na jachcie. Już jadalnia była dla niej dużym zaskoczeniem, ale
kajuta przeszła wszelkie oczekiwania. Chociaż Cecil nazwał to
pomieszczenie apartamentem raczej żartobliwie, to było to określenie
właściwsze niż kajuta .
Pomieszczenie nie miało nic wspólnego z marynarską surowością i koją
zawieszoną pod sufitem. Uderzał tu raczej przepych, choć umiarkowany i w
dobrym guście. Dość duży pokój umeblowany był ze smakiem cennymi
antykami a na ścianach wisiały obrazy dopasowane do stylu umeblowania.
Aazienka stylem i standardem nie odbiegała od reszty.
Zaskoczenie Cathy znacznie wzrosło, kiedy zobaczyła na sofie eleganckie
damskie stroje. Wyraznie przygotowana dla niej leżała piękna koronkowa,
czarna suknia, do tego również koronkowe długie rękawiczki, artystycznej
roboty broszka ze starego złota i taka sama bransoleta. Komplet uzupełniała
klamra do włosów i czarne pantofle na niewysokim obcasie: Tylko przez
chwilę zastanawiała się, skąd to wszystko wzięło się na jachcie. Ciekawość,
jak będzie w tym wyglądała, zwyciężyła nad nieufnością i po chwili Cathy
mogła w dużym lustrze oglądać bardzo przystojną i elegancką młodą damę.
Nie skorzystała jedynie z pięknej spinki do włosów. Uznała, że w
rozpuszczonych włosach wygląda o wiele lepiej. O to, skąd wziął się ten strój
na jachcie, postanowiła zapytać Cecila pózniej.
Zapukała lekko w ścianę.
Strona nr 41
Edith Flanagann
Już po ciebie idę usłyszała przytłumiony głos Cecha.
W chwilę potem on w czarnym smokingu, z mankietami zapiętymi złotymi
spinkami, ona w wytwornej kreacji siedzieli przy niskim stoliku.
Cecil przyglądał się dziewczynie zachwyconym wzrokiem. W swoim życiu
widział już wiele pięknych kobiet, ale dopiero widok Cathy w wieczorowym
stroju, z kaskadą rudozłotych włosów opadającą na plecy zrobił na nim
wrażenie. Dotychczas widywał ją w roboczym ubraniu albo w skromnych
letnich sukienkach i uważał, że jest ładna. Teraz mógł zobaczyć, jaka jest
piękna.
Cathy zauważyła, jakie zrobiła wrażenie, i sprawiło jej to dużą [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl