-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jako najbogatszy magnat finansowy Włoch, nabył, również przy użyciu siły,
olbrzymie posiadłości dla rodzinnego klanu. Kazał się uświetniać w posągach i
popiersiach, a w Roku Zwiętym ubierał się w szaty cesarskie i powtarzał Jestem
Cezarem, jestem Imperatorem"...
Bonifacy VIII również nasłał siepaczy na swego poprzednika Celestyna,
zwącego się nadal Pietro del Murrone i prowadzącego znów proste życie pustelnika.
Zmarł w więzieniu jako osiemdziesięcioletni starzec.
Wersja oficjalna mówiła o śmierci z przyczyn naturalnych. Sugerowano
jednak, że zamordował go jeden z bratanków papieża, wbijając mu gwózdz w skroń.
Powstały spór z powodu nagłej śmierci świętego człowieka doprowadził do
dalszych krwawych rozgrywek. Już wcześniej kardynałowie z rodu Colonna
podkreślali w swoim manifeście, że uważają rezygnację" Celestyna za bezprawną i
nie chcieli przyjąć oficjalnej wersji śmierci. Bonifacy VIII rozpoczął więc wyprawę
przeciwko zwolennikom swego poprzednika. Kardynałów pozbawił urzędów,
skonfiskował ich dobra, a ród Colonna rozkazał wytępić.
Jednak Colonnowie nie poddawali siÄ™. Z cichÄ… pomocÄ… francuskiego kanclerza
Nogareta, oddani rodzinie ludzie przeprowadzili w 1303 roku zamach stanu i uwięzili
papieża, gdy ten zatrzymał się w swym rodzinnym Anagni.
W pewnym sprawozdaniu z tamtego okresu utrwalona została dla potomnych
następująca scena:
Wrogowie Bonifacego zastali go siedzącego na papieskim tronie w płaszczu św.
Piotra i w koronie podarowanej przez Konstantyna papieżowi Sylwestrowi. Gdy
papież znalazł się przed sądem i pytano go, czy zgadza się zrezygnować z godności
papieskiej, powtarzał ciągle: nie, jednak gdyby musiał, wolałby stracić głowę, a po
francusku powiedział: Ec le col, ec le cape, co znaczy: Oto mój kark, oto moja głowa.
Gdy tylko żołnierze dostali się do pałacu papieskiego, splądrowali jego komnatę i
skarbiec. Wszystko, co znalezli, zabrali ze sobą, a papieża pozostawili biednym jak
Hiob. Papież oprócz: «Bóg daÅ‚, Bóg wziÄ…Å‚» nic wiÄ™cej nie mówiÅ‚".
Trzy dni i noce spędził papież w lochach miasta Verlies, nim uwolnili go
krewni. Gdy tylko ujrzał światło dzienne, zażądał zaprowadzenia go na plac
publiczny, gdzie prosił kobiety o trochę wina i chleba lub chociaż łyk wody.
Rzeczy, prowadzące do utraty wiary", pisał ówczesny kronikarz, rzucają cień
na okres panowania 197 pontifexa, Grzegorza XI (1370-1378).
Podczas gdy maruderzy plądrowali kraj, mieszkańcy Cesny powstali
przeciwko rządom gwałtu. W kilka tygodni od wejścia papieża do Rzymu kardynał
Robert z Genewy brutalnie stłumił powstanie. Bilans: cztery tysiące zabitych.
Dzień Cesny" został odebrany we Włoszech jako pierwsze pozdrowienie
papieskie" Grzegorza, z którego imieniem była związana ta bezprzykładna orgia
mordowania, chociaż tylko po części ponosił on winę za tę masakrę. Katarzyna,
wielka święta ze Sieny, piętnowała bezwzględność papieża. Poeta florencki Franco
Sacchetti nazwał go niszczycielem świata". Kardynał Robert z Genewy wszedł do
historii Kościoła jako kat z Cesny". Fakt, że jego ręce splamione były krwią, riie
przeszkadzał mu w robieniu dalszej kariery. Już wkrótce, w wieku trzydziestu sześciu
lat, został pierwszym antypapieżem Wielkiej Schizmy Zachodniej i jako Klemens VII
(1378-1394) prowadził hulaszcze życie w Awinionie, kosztem bezwzględnych
podatków nakładanych na ludność Francji.
Urban VI (1378-1389), którego wybór na papieża był przyczyną schizmy, nie
ustępował w okrucieństwie katowi z Cesny". Obwinia się go nie tylko o okrutne
zamęczenie pięciu kardynałów, lecz i o to, że woził ze sobą ich zasolone i wysuszone
ciała.
Już przed tym szaleńczym czynem stworzył sobie dookoła samych wrogów, a
trzynastu kardynałów, czując wstręt do jego chorobliwych działań, opuściło Rzym.
Również król był wrogiem papieża. Wkrótce po wycofaniu się do twierdzy
Nocera, próbował Urban magicznymi ceremoniami wygnać z kraju świeckiego
władcę, a kiedy sześciu kardynałów sprzeciwiło mu się, kazał ich zanurzyć w
cysternie, torturować i prawie zamorzyć głodem. Papieżowi udało się uciec z Nocery
mimo oblężenia króla Karola. Zabrał ze sobą torturowanych kardynałów, z których
pięciu kazał zgładzić na plaży w Genui.
Temu morderstwu nie byli w stanie zapobiec ani doża Genui, ani
wstawiennictwo poważnych duchownych i świeckich obywateli republiki. Jedynie
szóstego kardynała, Anglika, nie odważył się papież zabić z obawy przed królem
Ryszardem II. Urban zmarł w Rzymie 15 pazdziernika 1389 roku, a świat
chrześcijański odetchnął z ulgą. Lecz te zdziczałe czasy nie skończyły się wraz ze
śmiercią potwora z Watykanu.
Francesca della Rovere, pochodzącego z rodziny drobnych kupców, wybrano
w 1471 roku nowym papieżem. Przybrał imię Sykstusa IV.
Za panowania tego byłego generała franciszkanów dokonywał się dalszy
moralny i polityczny rozkład Kurii. Sykstus IV jest współodpowiedzialny za całą
serię wojen, spisków i morderstw, które trapiły Włochy. Korupcja, podstęp i
bezwzględność to nieszczęsna mieszanina, za pomocą której Sykstus rządził
państwem kościelnym. Machiavelli największy podziw okazywał dla jego braku
skrupułów. Posiadłości i beneficja, rozdane przez papieża jego nowym nepotom,
mogłyby stworzyć w sumie przyzwoite księstwo.
Pod względem politycznym Watykan stracił resztki poważania. Rozpoczęta
przez niego wojna, mająca na celu wyniszczenie rodziny Colonna, wciągnęła państwo
kościelne w długotrwały kryzys. Podczas spisku Pazzich przeciwko Medyceuszom z
Florencji, według historyków, papież tylko pozornie protestował, by pózniej fakt ten
zaakceptować, widząc, że klęska Medyceuszów, tak ważna dla jego dalszej polityki,
nie jest możliwa bez dokonania zbrodni.
Katastrofę polityczną pogarszały wydawane według upodobania ekskomuniki,
które z kolei w razie potrzeby zmieniano na wyrazy uznania. Brzemiennym w skutki
dekretem była Bulla Inkwizycyjna dla królewskiej pary hiszpańskiej, Ferdynanda i
Izabelli Kastylijskiej, poprzez którą Sykstus dopomógł straszliwemu Wielkiemu
Inkwizytorowi Thomasowi de Torquemada w zdobyciu władzy.
I tak rozpoczęła się zgroza, którą katolicki historyk Kościoła Franz Xaver
Seppelt nazwał najbardziej godnym pożałowania zbłąkaniem ludzkiego umysłu".
A Machiavelli pisał: Ten papież był pierwszym, który zaczął pokazywać, jak
wiele papież potrafi i jak wiele rzeczy, uważanych przedtem za błędy, da się ukryć za
papieskim autorytetem".
Zmierć Sykstusa w 1484 roku otworzyła drogę Innocentemu VIII (1484-
1492). Według oceny badaczy dziejów Kościoła, należał do najnikczemniejszych
postaci", które kiedykolwiek uzyskały tiarę. [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl