• [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    - Och, więc macie ze sobą dużo wspólnego - rzucił z przekąsem.
    - Tak - potwierdziła z powagą. - Oboje lubimy pomagać ludziom, słuchamy jazzu i
    szukamy długoterminowego związku. Jednak umówiłam się z Mike'em głównie dlatego,
    że prowadziliśmy pasjonującą korespondencję mejlową na temat rozwodu.
    - Jak romantycznie.
    Zauważył, jak Jessica zaciska zęby. Kiedy się jednak odezwała, ton jej głosu był
    nadal uprzejmy i spokojny.
    R
    L
    T
    - Romantyzm to coś więcej niż róże, kolacje przy świecach i listy miłosne - wyja-
    śniła.
    - Czyli rozmowy o rozwodzie to najnowsza moda randkowa?
    Jessica zignorowała jego ironiczny komentarz, weszła do swojego gabinetu i otwo-
    rzyła laptop.
    Godzinę pózniej Cutter patrzył na ekran komputera, na którym pojawiła się ostat-
    nia odpowiedz jednej z uczestniczek.
     Całkowita szczerość zawsze powinna być priorytetem".
    - Do diabła - mruknął, marszcząc czoło. - Dzięki Bogu, że to już koniec na dzisiaj.
    To było jak flirtowanie z czyjąś babcią. Mam nadzieję, że Lady Blue nie wygra tego
    konkursu.
    - Wcale nie jest taka zła.
    - Naprawdę? Co miałbym zrobić, gdyby zapytała, czy podoba mi się jej brzydka
    sukienka? Miałbym powiedzieć jej prawdę?
    - Każdą szczerą opinię można wyrazić w dyplomatyczny sposób.
    - SÅ‚oneczko, ja siÄ™ nie bawiÄ™ w takie niuanse. Jak coÅ› jest brzydkie, to jest brzyd-
    kie. Koniec, kropka.
    Stał za fotelem Jessiki, wciągając w płuca przyjemny, kwiatowy zapach jej wło-
    sów. Odwróciła się do niego i powiedziała:
    - Na razie prowadzi Calamity Jane, ale Lady Blue ma tylko cztery procent głosów
    mniej. Z każdym dniem zaczyna głosować coraz więcej ludzi. Nasza akcja przeradza się
    w niezwykle popularne reality show - oznajmiła z satysfakcją. - Fundacja już zebrała
    prawie milion dolarów dzięki samym głosom, które ludzie oddają w naszym konkursie.
    Cuttera zdumiała ta astronomiczna kwota.
    - Milion dolarów? Nasz naród jest albo niezwykle hojny, albo ma kiepski gust, jeśli
    chodzi o rozrywkÄ™.
    Jessica zachichotała.
    - Uważaj, znowu obnosisz się ze swoim cynizmem.
    Zachęcony przez jej reakcję, Cutter również się zaśmiał. Po kilku chwilach oboje
    już tylko patrzyli sobie głęboko w oczy, znowu czując, jak między nimi przeskakują
    R
    L
    T
    iskry. Widział wyraznie w jej oczach, że go pragnie... tak samo, jak on jej. Jessica oblała
    się lekkim rumieńcem, spuściła wzrok, zerknęła na zegarek i wstała z fotela.
    - Muszę już iść, bo się spóznię.
    Na randkę, przypomniał sobie z niezadowoleniem.
    Ani drgnął. Nadal chłonął widok jej ciemnych, falujących włosów, wielkich, egzo-
    tycznych oczu, piersi rysujących się pod obcisłą bluzką. Płomień pożądania, który zaw-
    sze czuł w jej bliskiej obecności, przybrał na sile. Zdecydował, że jeśli ma przestać się
    chować przed światem pod swoją barracudą, pierwszym krokiem powinno być stawienie
    czoła tej obustronnej erotycznej fascynacji.
    Koniec z aluzjami. Musi postawić na całkowitą szczerość, tak jak radzi Calamity
    Jane. Chwycił jej rękę i rzekł wprost:
    - Daruj sobie randkę z Mike'em i zrób to, na co naprawdę masz ochotę.
    - Czyli?
    Zrobiła przestraszoną minę, jakby bała się usłyszeć jego odpowiedz.
    - Spędz tę noc ze mną.
    Jessica natychmiast poczuła, jak po jej wnętrzu rozprzestrzenia się dziki ogień. Ton
    jego głosu był poważny, wręcz ponaglający. Nie prowokował jej. W jego zielonych
    oczach błyskało autentyczne pożądanie. Pod naporem tego spojrzenia chwyciła się porę-
    czy fotela, czując, jak jej serce zaczyna wybijać szybki, mocny rytm, a oddech staje się
    nie lada wysiłkiem.
    - Nie mam na to czasu - wydukała.
    Cutter zaśmiał się pod nosem i skrzyżował ramiona, nieumyślnie eksponując swoje
    imponujące bicepsy, których widok zawsze podnosił Jessice puls.
    - Wy, kobiety, jesteście naprawdę niewiarygodne - ocenił z rozbawieniem. - Bywa-
    cie szczere tylko wtedy, kiedy wam się to podoba lub opłaca. Kiedy byłem w podłym na-
    stroju i nie życzyłem sobie twojego towarzystwa, chodziłaś za mną i nalegałaś na roz-
    mowÄ™ o moich uczuciach. A kiedy tematem jest seks, od razu wpadasz w panikÄ™ i chcesz
    uciekać.
    - To nieprawda - bąknęła.
    Wiedziała, że Cutter ma rację, ale nie zamierzała mu tego powiedzieć.
    R
    L
    T [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkadziecka.xlx.pl