• [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    zastanawiał się, co może zrobić, żeby nas zawrócić.
    Wreszcie z ulgą przechodzimy do sali, gdzie czeka się przed wejściem na pokład. Jest tu restauracja i toalety.
    Pijemy herbatę, a Diba idzie się odświeżyć.
    Obserwuję mamę, wszystkie moje myśli skupione są wokół niej. Mam nadzieję, że dobrze zniesie niewygody
    podróży, wytrzyma ciśnienie, jakie stwarza sytuacja. Zapowiadają lot do Paryża, na płycie czeka na nas
    autobus, trzeba jeszcze przebyć tę odległość, mając nad głową napełniające nas takim lękiem pakistańskie
    niebo. Będę się bała, dopóki samolot nie wystartuje. Nawet kiedy siedzę już w samolocie, choć napięcie ner-
    wowe powinno trochę osłabnąć, doznaję zawrotu głowy. Silniki zostają uruchomione i maszyna odrywa się
    od ziemi. Czuję się taka słaba...
    Siedzimy pośrodku kabiny, i bardzo dobrze, bo nie chcę oglądać Pakistanu nawet z wysoka. Lecimy do Du-
    baju, gdzie przesiądziemy się na inny samolot, potem będzie Paryż. Powinnam tylko o tym myśleć.
    Postój w Dubaju jest okropny. Wszyscy pasażerowie są już na pokładzie, a my nadal czekamy, policjant skru-
    pulatnie sprawdza nasze dokumenty.
    - Wy! Stańcie z boku... Poczekajcie!
    Czekamy, podróżni przechodzą i wszystko zaczyna się od nowa. Powinnam zadzwonić do ambasady Francji...
    Nie, to by nie było rozsądne. W końcu telefonuję, żeby powiedzieć, iż nie wiemy, czy uda nam się wylecieć z
    Dubaju.
    Mama powtarza mi, co mam mówić, jeśli będą mnie pytać. Jedziemy do Francji, bo muszę się leczyć, powiesz,
    że jestem chora.
    Policjant patrzy na mnie z nieprzeniknionÄ… minÄ….
    - Gdzie jest dokumentacja lekarska?
    - W bagażach, w samolocie.
    - Do jakiego lekarza siÄ™ wybieracie?
    - Jeszcze nie wiemy.
    - Jak to? Nikogo tam nie znacie? To wasza pierwsza podróż, w paszporcie nie ma innych pieczęci. Nie ma też
    miejsca pracy ojca. Skoro ojciec nie pracuje, czym opłaciliście podróż?
    - Sprzedaliśmy dom, żeby zdobyć pieniądze i móc leczyć mamę.
    - Sprzedaliście dom? Więc nie wracacie?
    - Wracamy, oczywiście. Gdybyśmy mieli nie wracać, zabralibyśmy wszystkie rzeczy, a wzięliśmy tylko to, co
    potrzebne na tydzień.
    - Macie pieniÄ…dze na leczenie?
    - Ojciec ma czterysta dolarów i trochę rupii pakistańskich.
    - A jeśli to nie wystarczy?
    - Ojciec każe sobie przysłać z Pakistanu. Policjant sprawdza pieniądze, liczy banknoty.
    - Nie ruszajcie siÄ™ stÄ…d. Nic nie rozumiem, ta wiza jest dziwna.
    Zostaliśmy już tylko my i jakiś Japończyk. Podchodzi do nas inny policjant, powtarzam wyjaśnienia, oddala
    się, żeby do kogoś zadzwonić, a kiedy wraca, mówi:
    - W porządku. Możecie przechodzić.
    Kiedy samolot do Paryża startuje, zapadam się w fotel. Lepiej nie myśleć, co będzie się działo podczas pow-
    rotu.
    W Paryżu wszystko jest proste. Czeka na nas jakiś pan, jest charge d affaires w ambasadzie. Przedstawia
    nam Francuzki, które zorganizowały całą naszą podróż: Marie-Francoise i Catherine z czasopisma Elle,
    Szekebę, przewodniczącą stowarzyszenia Wolny Afganistan, która będzie naszą przewodniczką i tłumaczką,
    i jej koleżankę Marjam. Mama zna kilka słów po francusku, powiedziała  bonjour . Ja nie umiem powiedzieć
    nawet tego. Szekeba tłumaczy, że ze względu na nasze bezpieczeństwo na lotnisku nie było kamer ani fo-
    tografów i że wszędzie, gdzie znajdziemy się we Francji, powinnyśmy podawać przybrane nazwiska. Odtąd ja
    nazywam siÄ™ Latifa i takim imieniem podpiszÄ™ mojÄ… relacjÄ™.
    Pierwsze, na co zwracam uwagę po wyjezdzie z lotniska, to wysokie budynki, jakie widziałam tylko na fil-
    mach. Pózniej wieża Eiffla. Spodziewałam się, że Paryż wyda mi się wspaniały, i jest rzeczywiście wspaniały.
    Wpadliśmy w wir - najpierw hotel, potem studio telewizyjne, gdzie uspokajają mnie, że moja twarz na ekranie
    będzie nieostra i że nie będzie można mnie rozpoznać. Na początku rozmowy zachowuję się nieśmiało, a
    Szekeba tłumaczy moje wypowiedzi. Nazajutrz wyjeżdżamy pociągiem do Parlamentu Europejskiego. Oto [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkadziecka.xlx.pl