-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Crease a. Jego włosy i zęby były idealne, a twarz wypielęgnowana. Jedyną wadą były płatki
łupieżu, które upstrzyły kołnierz marynarki.
Lyle okazał się wspaniałym słuchaczem. Cały czas spoglądał na Marie-Claire, co jakiś
czas kiwając zachęcająco głową. Można było odnieść wrażenie, że faktura starych mebli
interesowała go przez całe życie.
Kiedy antykwariuszka na chwilę zamilkła, Isabelle wpadła jej w słowo i zmieniła bieg
rozmowy, jak policjant dyrygujący ruchem na zakorkowanej ulicy. Choć podziwiałam jej
umiejętności w tym względzie, nie podobał mi się kierunek, w jakim potoczyła się dyskusja.
Tempe pracuje obecnie nad sprawą strasznych gangów motocyklowych i morderstw,
jakich się dopuszczają. Możesz nam coś opowiedzieć, moja droga?
Motocykliści? spytała Marie-Claire.
Tak odpowiedziałam, zwalczając w sobie pokusę rzucenia Isabelle morderczego
spojrzenia. Nie chciałam wyjść na nieokrzesaną.
To ty odkryłaś szczątki, o których czytaliśmy dzisiaj w prasie?
Owszem, ale jak Isabelle dobrze wie, nie mogÄ™...
Co ciÄ™ z nimi Å‚Ä…czy, ciociu?
Zainteresowanie Kita rozmową osłabło, kiedy ta zeszła na meble, ale teraz wróciło ze
zdwojoną siłą.
PracujÄ™ w laboratorium kryminalistycznym, wiesz o tym.
Kit pokiwał głową.
W zeszłym tygodniu zostałam poproszona, aby zbadać kilka zabójstw. Specjalnie
pominęłam szczegóły zwiÄ…zane z Opération Carcajou.
Ile? spytał Crease.
Kilka.
Więcej niż liczy Bee Gees? drążył.
Pięć.
Pięć osób zabitych w ciągu tygodnia? Oczy Kita zrobiły się wielkie jak spodki.
Wszyscy zgromadzeni przy stole zamilkli.
Dwóch z nich zostało zamordowanych w 1987 roku. Ciała odnalezliśmy dopiero w tym
tygodniu.
O tym właśnie czytałem powiedział Claude-Henri. Wskazał na mnie widelcem i
dodaÅ‚: C est ça. To pani byÅ‚a na zdjÄ™ciach.
A co się stało z resztą? dopytywał się Kit.
Teraz miałam ochotę udusić także mojego siostrzeńca.
Dwóch zginęło w zamachu bombowym. Oprócz nich w strzelaninie zabito małą
dziewczynkÄ™.
Mon Dieu powiedziała Marie-Claire, zapominając o nakazie mówienia po angielsku.
Sięgnęłam po wodę Perrier, żałując, że nie słuchałam jej wywodu o antykach. Mogłabym
uniknąć dalszego drążenia moich spraw.
A co z tą młodą dziewczyną, której kości znaleziono w St-Basile-le-Grand? Czy
zaliczają pani do ofiar gangsterskich porachunków?
Spojrzałam na Crease a. Choć jego głos zdawał się być obojętny, to w oczach
dostrzegłam iskierki, których jeszcze przed chwilą nie było. Jeżeli miał nadzieję wyciągnąć
ode mnie jakieś informacje pod pozorem zwykłej rozmowy, to grubo się pomylił.
Nie odparłam.
A zidentyfikowała pani zwłoki? spytał, sięgając po wino.
Nie.
O kim wy u licha mówicie? wtrącił Kit.
Nieopodal grobu motocyklistów znalezliśmy trzecie ciało. To młoda kobieta, nie
wiemy, jak się nazywała ani czy była powiązana ze %7łmijami. Istnieje prawdopodobieństwo,
że pochowano ją, zanim gang nabył nieruchomość.
Tak pani myśli? zagadnął Crease.
Na razie trudno mi cokolwiek powiedzieć.
Kim sÄ… %7Å‚mije?
Moja opinia o dojrzałości towarzyskiej Kita zachwiała się w posadach.
To podrzędny oddział Aniołów Piekieł.
No co ty!
Owszem, to prawda. Oni oraz ich kompani są odpowiedzialni za sto dwadzieścia
zabójstw, jakie miały miejsce na terenie prowincji w ciągu ostatnich pięciu lat. Bóg jeden wie,
ilu ludzi za ich sprawą znikło bez śladu.
Motocykliści zabijają się nawzajem?
Tak. WalczÄ… ze sobÄ… o kontrolÄ™ nad rynkiem narkotykowym.
A czemu nie możemy im pozwolić, aby wytłukli się nawzajem? spytał aktor. Można
powiedzieć, że zadziała prawo dżungli i populacja szumowin się zmniejszy.
Ponieważ niewinne Emily Anne Toussaint giną podczas strzelanin które urządzają
bandyci. Chciałam zaznaczyć, że dziewczynka miała ledwie dziewięć lat.
Być może ta druga też tak zginęła.
Racja, Kit.
Uważa pani, że zdoła tego dowieść? spytał Crease.
Sama nie wiem. Claude-Henri, opowiedz nam o swoim filmie.
Producent zaczął opowiadać, a Crease otworzył butelkę Chardonnay i sięgnął po mój
kieliszek. Pokręciłam przecząco głową, ale przechylił butelkę. Zasłoniłam kieliszek dłonią, a
on odsunął ją na bok i napełnił go winem.
Westchnęłam i wyswobodziłam rękę z uścisku. Nienawidzę ludzi, którzy wmuszają w
innych alkohol. Oparłam się wygodnie na krześle i przymknęłam oczy.
Z zamyślenia wyrwał mnie głos Kita. Isabelle wypytywała go o coś.
Taa, przyjechaliśmy z ojcem. Jest nafciarzem. Przyjechaliśmy tutaj z Teksasu dużym
starym Winnebago* [Winnebago samochód kempingowy (przyp. red.)]. To był pomysł taty. Chciał,
aby ta podróż nas do siebie zbliżyła. W każdym razie, podrzuciliśmy cioci jej kota i
pojechaliśmy do Derby Line w stanie Vermont. Tatko zaplanował tę podróż dokładniej niż
inwazję w Normandii. To dlatego wszystko świetnie zapamiętałem. Nieważne, rozbiliśmy
biwak obok miejscowości Westmore i łowiliśmy łososie w Willoughby River. Ryby mają to
do siebie, że na wiosnę płyną w głąb lądu i wtedy wędkarze się na nie zasadzają.
Podejrzewam, że dla rybaków to taki święty Graal. Potem ruszyliśmy na południe do
Manchesteru* [Manchester miejscowość w stanie Vermont (przyp. red.)] i łowiliśmy w Battenkill
River. Tatko nakupił masę badziewia w fabryce Orvis. Wiecie, spławiki, błystki i tak dalej.
Potem wrócił do Teksasu, a mnie wysadził, żebym pomieszkał kątem u cioci. Kit uniósł
kieliszek w toaście na moją cześć, a reszta towarzystwa poszła za jego przykładem. To
bardzo dziwne, bo tatko rok temu kupił mi motocykl. [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl