-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
swych kolegów, a ci nie grzeszyli zbytnią mądrością. Niena
zbiera materiały do pracy naukowej i byleby nie zaczął cało
widził nauczycieli, w ogóle nie uznawał żadnych autoryte
wać Eme na oczach jej opiekunów.
tów. Wierzył, że - tak jak ojciec - prędzej czy pózniej wylą
Catedral de Santa Maria nie dorastała do swej chlubnej
duje w hurtowni, a ponieważ praca w hurtowni nie była jego
nazwy. Klockowaty w kształcie budynek w niczym nie przy
wymarzonym zajęciem, całą energię wkładał w inne rzeczy:
pominał katedry, wyglądał raczej jak barak z przyczepioną
rozbijał się po mieście sportowymi wozami, wałęsał się
do dachu wieżą. Zbliżając się do budynku, Michael słyszał
z kumplami, pił piwo, tequile, pozował na stuprocentowego
bicie dzwonów; przyśpieszył kroku. Przez rzezbione dębowe
samca.
drzwi do środka wlewał się strumień parafian. Eme jednak
wśród nich nie było; przypuszczalnie siedziała już wewnątrz.
I nagle któregoś dnia zginął, trafiony kulą w pierś - kulą
Z jednej strony korciło Michaela, aby jak najszybciej do
wystrzeloną z pistoletu, który ktoś dostał od kogoś z Los
pchać się do drzwi, z drugiej strony nie bardzo mu wypadało.
Angeles, a z kolei ten ktoś kupił nielegalnie od Edouarda
Uzbroiwszy się w cierpliwość, odczekał, aż ci, którzy byli
Corteza. Wówczas Michael, który często modlił się o to, by
przed nim, wejdą do domu bożego.
jego młodszy brat nie padł ofiarą porachunków gangster
skich, przeszedł poważny kryzys wiary.
W środku było potwornie duszno mimo obracających się
Jednakże w ten niedzielny poranek, wiele lat po śmierci wiatraków zamontowanych u sufitu. Ludzie w strojach, które
brata, z przyjemnością zamierzał udać się do kościoła - ze spotkałyby się z aprobatą jego matki, zajmowali drewniane
114 MIAOZ NA CALE %7Å‚YCIE
MIAOZ NA CAAE %7Å‚YCIE
115
ławki. Rozejrzał się dokoła, szukając wzrokiem Eme, a przy.
Ale ludzie siedzący pomiędzy Eme a grubasem szybko za
najmniej kawałka pustego miejsca, gdzie mógłby przysiąść.
częli się zsuwać, robiąc Michaelowi miejsce koło jego novia
Wszystkie ławki były zajęte, w końcu dojrzał jednak
_ narzeczonej. Nie bardzo mógł zignorować ich wielkodusz
Eme, której jasne włosy odcinały się od otaczających ją czar
ność.
nych głów; prawdę mówiąc, były czymś równie zaskakują,
Powtarzając perdón, perdón, ilekroć kogoś potrącał,
cym jak szalejący pożar lasu na biegunie północnym. Miała
z trudem przeciskał się w stronę kawałka wolnej przestrzeni.
na sobie białą bawełnianą bluzkę o krótkich rękawach i sie
Obok Eme siedziała para w starszym wieku: kobieta w pro
działa wyprostowana, zwrócona twarzą do ołtarza.
stej, skromnej sukni i kapeluszu z woalką oraz mężczyzna
Nie był w stanie się zorientować, czy zarezerwowała mu
w garniturze przyciasnym w ramionach i wyświechtanym ze
koło siebie miejsce, lecz mimo to ruszył w jej kierunku. Miał
starości. Oboje posłali Michaelowi nieufne spojrzenie, po
nadzieję, że zdoła przyciągnąć jej uwagę, by wiedziała, że
czym przenieśli wzrok na ołtarz, do którego właśnie zbliżał
dotrzymał słowa i przyszedł. Kiedy był na wysokości jej
siÄ™ ksiÄ…dz.
ławy, pomachał dyskretnie dwoma palcami. Nie zauważyła.
Michael zajął miejsce koło Eme. Uśmiechnął się, ale nie
Ujął delikatnie za łokieć siedzącego w tym samym rzę
było już czasu na rozmowę. Rozpoczęła się msza.
dzie grubasa w pomiętym garniturze i krawacie. Grubas, cały
Siedzieli ściśnięci, stykając się biodrami i ramionami.
zlany potem, energicznie wachlował się słomkowym kapelu
Eme trzymała ręce na kolanach. On zaś nie potrafił oderwać
szem. Kiedy po chwili podniósł głowę, Michael wskazał na
od nich oczu; podziwiał nie tylko jej długie, szczupłe palce
Eme.
i nadgarstki, lecz także zarysy jej nóg.
- A, si - ryknął grubas tak donośnie, jakby ogłaszał - Kyrie elejson. Chryste elejson...
alarm przeciwlotniczy. Jego głos wzniósł się ponad gwar
Eme potarła leciutko prawym kciukiem o lewą dłoń,
osób witających przyjaciół i zajmujących miejsca. - Muy
przesunęła kolano o milimetr. Michael przełknął ślinę. Zda
belia chica. Es su novial
wał sobie sprawę, że tak nieskromne myśli, jakie krążą mu po
Oczywiście nie wszyscy wierni oraz nie wszyscy kościel głowie, nie mają racji bytu w domu bożym. A z drugiej stro
ni zapalający świeczki i przygotowujący tace na datki odwró ny skoro Bóg pozwala, aby gangi uliczne bez problemu zdo
cili się i wbili wzrok w Michaela. Miał jednak wrażenie, jak bywały nielegalną broń i za pomocą tej broni zabijały ludzi,
by dziewięćdziesiąt procent obecnych w katedrze osób pa tym bardziej powinien pozwolić na to, aby kobieta i mężczy
trzyło albo na niego, albo na Eme. Dziewczyna uśmiechnęła zna czuli do siebie żądzę, wielką, silną, płomienną jak słowa
się nieśmiało. żarliwej modlitwy.
Z miną pełną skruchy wyszczerzył zęby, po czym wska Skupił się na głosie księdza, nie dlatego, by zrozumieć
zał na migi, że znajdzie miejsce w jednym z tylnych rzędów. sens wypowiadanych przez niego słów, ale po to, by wsłu-
116 MIAOZ NA CAAE %7Å‚YCIE
MIAOZ NA CAAE %7Å‚YCIE |J7
chać się w znajomą kadencję języka. Hiszpański kojarzył mu
środku rynku, a teraz gotów był się dla niej zbłaznić w ko
się z dzieciństwem, z ojcem, matką i ich ciągłymi sprzeczka
ściele.
mi, z bratem, który wkroczył na złą drogę i zaczął się niepo
Wierni powoli wracali na miejsca, więc chcąc nie chcąc,
strzeżenie od nich oddalać. Ale hiszpański to nie tylko prze
puścił jej dłoń. Dotrwał do końca mszy, modląc się, by zosta
szłość; wsłuchując się w głos księdza, Michael myślał rów
ło mu wybaczone to, że jego myśli krążą wyłącznie wokół
nież o tym, dlaczego przyjechał z Gallardem do San Pablo
seksu. Niedługo pózniej rozległo się bicie dzwonów. Ludzie
i... Nagle Eme poruszyła się, usiłując - mimo ciasnoty - nie
zaczęli wstawać; starsza para po lewej ręce Eme zmierzyła
co zmienić pozycję. To wystarczyło, by Michael zapomniał
Michaela wzrokiem, po czym szeptem wymieniła z dziew
o swej wściekłości, o śmierci brata, o roli, jaką pośrednio
czyną kilka słów. Nie słyszał, o czym mówią, ale widział, że
odegrał w niej Edouardo Cortez. Eme dość swobodnie porozumiewa się po hiszpańsku. Po
Klękał razem ze wszystkimi, wstawał, żegnał się. Nie krótkiej naradzie odwróciła się do niego z uśmiechem.
pamiętał, kiedy ostatni raz był u spowiedzi, więc gdy inni
- Seiior i seiiora Cesare bardzo by siÄ™ cieszyli, gdybyÅ›
ruszyli w stronę ołtarza, by przyjąć komunię, pozostał na
przyjął ich zaproszenie na dzisiejszy obiad - rzekła.
miejscu. Eme również; jako metodystce pewnie nawet nie
Michael skłonił się.
wypadałoby jej przyjąć komunii w kościele katolickim. Wo
- Byłbym zaszczycony.
kół nich zrobiło się pusto. Wszyscy stali w nawie, wolnym
Surowy wyraz twarzy starszej pani wyraznie złagodniał.
krokiem przesuwajÄ…c siÄ™ do przodu.
Wychodząc z kościoła, Eme wzięła Michaela pod rękę. Szli
Zerknął na nią; uśmiechała się. Była śliczna, a błękit [ Pobierz całość w formacie PDF ] - zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- matkadziecka.xlx.pl