• [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    skłaniało do rozmyślania o tych rzeczach, lecz zabrałeś się do tego sam, wewnętrznym aktem
    woli.
    Dzięki uruchamianiu sił wewnętrznych nawiązujesz łączność coraz to częstszą i coraz bliższą
    z twoją jaznią wyższą. To, czego się dowiadujesz w medytacjach, nowe pojęcia, nowe sądy i
    nową ocenę, wszystko to otrzymujesz od niej właśnie. Nie daje ci tego twój rozum, twój
    mózg fizyczny, tylko twoja jazń wyższa. A wiesz, że ona należy już do równi arupa, do
    światów nie ograniczonych formami. To, co ona tam wie, jest własnością wspólną wszystkich
    istot tej równi, bo tam nie ma granic indywidualnych. Może to być wiedza ludzi wybitnych na
    Ziemi albo też wiedza istot czysto duchowych. Tam nie ma autorów, nie ma właścicieli.
    Wiedza, którą czerpiesz stamtąd przez twoją jazń wyższą, jest niczyja i wspólna, jest
    inspiracyjna. Drogami nieświadomymi dla siebie otrzymują swe inspiracje poeci, muzycy,
    malarze i rzezbiarze. Ty otrzymujesz je świadomie, uprawiając ćwiczenia medytacyjne.
    W jaki sposób przeprowadza się medytację, wskażę ci na przykładzie, do którego tematu
    dostarczy zdanie (F): "Nim oko zdoła widzieć, musi od łez odwyknąć" [Rozwiniętą
    interpretację książki Mabel Collins znajdzie Czytelnik w dziele Jo Rama-Czaraki pt "Drogi
    dojścia jogów indyjskich", tłum. A. Lange, wyd. Trzaska, Evert i Michalski, Warszawa, 1923
     przyp. red.]. Po pierwsze staraj się odczuć jak najżywiej kolejno treść każdego z tych słów,
    a potem rozmyślaj mniej więcej w ten sposób: "Oko jest narządem wzroku. W świecie
    fizycznym widzę nim przedmioty, niezależnie od tego, czy są w nim łzy, czy jest czyste. Ale
    łzy, chociaż są objawem czysto fizycznym, mają swą przyczynę w ciele astralnym. Mogę
    płakać z gniewu, z żalu, a równie dobrze z radości, ze współczucia. Ale dany nastrój duszy
    zabarwia mi to, na co patrzę okiem fizycznym. W stanie radości wszystko wydaje mi się
    bardziej piękne i milsze niż w stanie przygnębienia. A zatem uczucia wpływają nawet na
    widzenie fizyczne.
    Abym więc mógł widzieć jasno, bez zabarwienia osobistego, muszę uspokoić uczucia, muszę
    "od łez odwyknąć". Niesłuszny był mój sąd początkowy, jakoby oko, bez względu na łzy,
    widziało zawsze jednakowo. Gdybym rozwinął w sobie zmysł prawdy, odczułbym
    natychmiast, że to moje pierwotne mniemanie było mylne. Ale skoro już na widzenie fizyczne
    mają wpływ uczucia, to ten wpływ mego ciała astralnego będzie tym silniejszy, gdy idzie o
    widzenie astralne. Przy imaginacjach więc odcień barwny obrazów jest ściśle związany z
    mymi uczuciami osobistymi. Muszę nie tylko dosłownie, ale i w przenośni "odwyknąć od
    łez", aby móc patrzeć trzezwo, bez zabarwienia osobistego, na zjawiska czy to fizyczne, czy
    astralne. Nie wystarczy mi takie opanowanie ciała astralnego, aby przy żywszych uczuciach
    nie wyciskało mi łez z oczu, lecz muszę opanować je całkowicie, aby bez mej woli nie
    pojawiło się w nim żadne uczucie, choćby najsłabsze. Najłatwiej wyciskają łzy uczucia
    egoistyczne, a z takich starałem się oczyścić me ciało astralne w nijamie. Teraz muszę mieć to
    ciało w takiej władzy, aby czuło tylko to, na co mu pozwolę, i tylko wtedy, kiedy mu
    pozwolÄ™. A to jest po prostu pratjahara w uczuciach. Gdy mi siÄ™ to powiedzie, dopiero wtedy
    moje widzenie astralne będzie wyrazne, nie zakłócone osobistymi zabarwieniami."
    Podałem ci tu tylko jeden tor myślowy, ale z łatwością zrozumiesz, że ten sam temat: ,,Nim
    oko zdoła widzieć...", może prowadzić do różnych torów myślowych i na każdym z nich
    możesz przeprowadzić owocną medytację. Podsumuj teraz, ile nowej wiedzy zdobyłeś
    medytacją na temat tych kilku prostych słów. Gdybyś nie znał wcale nijamy ani pratjahary,
    już z tej medytacji dowiedziałbyś się, że masz oczyścić się z egoizmu i że masz opanować
    uczucia. Zrozumiałeś także, że konieczne jest tu zupełne opanowanie uczuć, a nie tylko
    połowiczne.
    Ponieważ znasz już drogę ćwiczeń imaginacyjnych, zastosuj je do tego właśnie opanowania
    uczuć. Wyobraz sobie jak najżywiej, że ktoś z twoich znajomych o niezbyt wysokim
    poziomie etycznym, spotyka cię i oskarża o jakieś postępki bardzo niskie, wprost zbrodnicze.
    Ty starasz się przeczyć, ale on obrzuca cię coraz to nowymi oszczerstwami, potem obelgami,
    a w końcu znieważa cię czynnie. Staraj się wyobrazić sobie to zajście jak najżywiej, ale zakaż
    sobie przy tym wszelkich uczuć. Niechaj podczas tej imaginacji nie pojawi się w twej duszy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • matkadziecka.xlx.pl